Wczoraj zaktualizowałem kilka technicznych aspektów strony. Pozbyłem się wreszcie zewnętrznego motywu i wykorzystałem wbudowany motym WordPressa (Twenty Twenty Three). Próbowałem to zrobić już wcześniej, ale moje umiejętności pozwalają tylko na kilkanie (minimum kodu!) i nie potrafiłem sobie z tym poradzić. Dopiero najnowszy motyw WP umożliwił mi wyklinanie efektu, którego oczekiwałem. Teraz strona waży około 30kB po skompresowaniu i powinna się ładować jeszcze szybciej. Motyw, którego używałem jednak trochę ważył, pomimo wizualnego minimalizmu. Korzystam też z systemowych czcionek, strona nie przesyła żadnych własnych, więc to jak wygląda typografia zależy od systemu użytkowników. Dodałem też tryb ciemny, który włącza się automatycznie w zależności od ustawień urządzenia. Nie ma nigdzie przycisku, żeby zmienić tryb ręcznie, bo nie chciałem korzystać z czegokolwiek innego niż CSS. To jest to minimum kodowania, na które było mnie stać. Zależało mi, żeby nie korzystać z pluginów, bo każdy kilobajt danych jest cenny. W rezultacie mam stronę:
- z której jestem zadowolony bardzo,
- która jest miniamlistyczna i czytelna,
- która korzysta z systemowych fontów,
- która posiada tryb ciemny…
- …działający w pełni automatycznie,
- i jest bardzo lekka i zwinna,
- oraz nie korzysta z żadnych pluginów,
- na dodatek nie posiada żadnych trackerów,
- czyli po prostu nie śledzi, nie zostawia ciasteczek, nie wie nic o użytkowniku.
To jest dobra strona.